Choć ewangelicy w Roździeniu i Szopienicach pojawili się już podczas XVI-wiecznej Reformacji,to jednak powstanie ich zorganizowanej społeczności związane jest z rozwojem górnośląskiego przemysłu w drugiej połowie XIX wieku.
W tamtych czasach do pełnego funkcjonowania każdej grupy wyznaniowej potrzebne były takie elementy jak kościół, szkoła i cmentarz. Ewangelicy do 1910 roku należeli do parafii w Mysłowicach i tam początkowo zapisywano wszystkie chrzty, śluby i pogrzeby. Dopiero po wybudowaniu kościoła w Roździeniu (1901) utworzono tu podlegający mysłowickiej parafii filiał, posiadający już własne księgi metrykalne.
Pierwsze zapisy dotyczące szopienickiego cmentarza ewangelickiego znajdziemy zatem w księgach metrykalnych parafii w Mysłowicach. Wertując jej karty znajdziemy zapis o pierwszym pogrzebie, który odbył się na cmentarzu przy dzisiejszej ul. A. Kocura.
Dnia 13 grudnia 1888 roku na cmentarzu w Roździeniu została pochowana Mathilda Wilkens. Urodziła się w 6 grudnia 1850 roku, a zmarła 11 grudnia 1888 r. Zostawiła męża Carla i pięcioro dzieci.
Rok 1888 jest więc datą powstania cmentarza ewangelickiego w Szopienicach. Od tego czasu na cmentarzu zostało pochowanych wiele osób – przede wszystkim hutników, górników i ich dzieci. Niestety, dzisiaj tam nie zobaczymy już pięknych nagrobków oraz żeliwnych przęseł, które kiedyś były umieszczone w jednym z murów cmentarza. We wczesnych latach PRL, jak mówi pewien mieszkaniec ul. Kocura, cmentarz był największym „kamieniołomem” w Szopienicach. Wykradziono i zniszczono wówczas ok. 80 % starych nagrobków. Innym sposobem dewastacji było obowiązkowe skuwanie i zamazywanie wszelkich niemieckich napisów na cmentarzu.
Do dnia dzisiejszego na cmentarzu zachowanych zostało kilka nagrobków z przełomu XIX/XX wieku. Reszta to nowe pomniki, uzupełniane na bieżąco po kolejnych pogrzebach, które się tam odbywają. Jako że koniec ulicy A. Kocura to miejsce leżące na uboczu, toteż – niestety – na cmentarzu dochodziło do włamań do kaplicy cmentarnej, kradzieży ogrodzenia, dewastacji murów czy podrzucania śmieci na cmentarz lub w jego najbliższe otoczenie.
Po różnych incydentach parafia ewangelicka w Szopienicach, która jest właścicielem cmentarza, na prośbę osób posiadających tam groby swych bliskich, postanowiła zamknąć bramę cmentarną na klucz. Jednak bez większych problemów można się dostać na jego teren, wykorzystując czas, gdy ktoś posiadający klucz na nim się znajduje lub poprosić o otwarcie cmentarza na plebanii (ul. Bednorza 20).
Od października 2012 roku dzięki współpracy parafii z Kołem Naukowym Historyków Uniwersytetu Śląskiego utworzono grupę opiekująca się najstarszym sektorem na cmentarzu. Grupę tworzą studenci Uniwersytetu Śląskiego, członkowie parafii i jej sympatycy. Celem grupy jest uporządkowanie terenu cmentarza, przywrócenie blasku najstarszym nagrobkom oraz inwentaryzacja zachowanych najstarszych pomników.